Stanisław Rodziński

Pastele Beaty Zalot to w moim przekonaniu autentyczny dziennik kogoś, kto patrzy na otaczający świat, przeżywa go i szuka malarskich słów, by ukazać jego piękno, smutek, dynamizm i pojawiające się tu i ówdzie światło.

Ten upór w poszukiwaniu prawdy przeżycia i prawdy wzruszenia pozwala mówić o pastelach artystki jako o bardzo wartościowym i ważnym zjawisku w pełnym zamętu świecie współczesnej sztuki, współczesnego zmagania się artystów z przeżywaniem tego, co widzialne i Niewidzialne.